Dowcipy o mężu. Żona pijaka nigdy nie robiła tego o co on ją poprosił. Pewnego dnia pijak zaplanował, że gdy dziś wróci z pracy, a żona nie zrobi tego co on będzie chciał to da jej z liścia. Wraca do domu, a tam na stole stoi jego ulubiona zupa. Woła żonę. Żona przychodzi, a pijak z uśmiechem mówi do niej: - Wejdź pod
Dowcip #32177. Siedzi Pan Jezus przed krzyżem i pali fajki. w kategorii: „ Żarty o Apostołach ”. Apostołowie grali w kości. Piotr cały czas wygrywa. Dosiadł się do nich Jezus. Rzucił Piotr i wypadły same szóstki, i rzucił Jezus, i wypadły same siódemki. Rzekł Piotr: - Panie tylko bez cudów, albowiem gramy na pieniądze
Kawały: matematyczne. W domu wariatów lekarze zaczęli wszystkich różniczkować. Wszyscy wariaci uciekali przed lekarzami, a jeden wariat nie uciekał. Zatrzymuje go inny wariat i mówi mu "Uciekaj! Wszystkich różniczkują!". A on mówi "Nie uciekam, bo ja jestem e x ". dowcip: 31272 08 maj 2023 kategoria: matematyczne dodał: Zdenek Pompka.
9 16. Dowcip #20814. Nauczyciel pyta ucznia w kategorii: „ Żarty o pracy domowej ”. Pani nauczycielka kazała zrobić dzieciom zadanie: - Jaką postać najbardziej lubisz w bajce i zaśpiewaj o niej piosenkę. Na następny dzień pani mówi aby Jasio przeczytał. - Wybrałem Boba budowniczego bo to ciula co nie umie zbudować ula.
18 74. Dowcip #526. Przychodzi Trynkiewicz do sklepu spożywczego. w kategorii: „ Kawały o pedofilach ”. Siedzą w celi: nekrofil, sadysta, pedofil, zoofil i masochista. Nagle zoofil mówi. - Ale bym sobie przeleciał kotka. - Ale takiego małego. - dodał pedofil. - A potem wyrwalibyśmy mu nóżki. - dodał sadysta.
Dịch Vụ Hỗ Trợ Vay Tiền Nhanh 1s. Jest na mym kompie lokomo Kawały z kategorii: Wierszyki Jest na mym kompie lokomotywa. Nie. Nie żelazna, lecz też prawdziwa: "eDonkey" - jej ksywa. Stoi i sapie. Dyszy i dmucha. Z nozdrzy ikonki zajadłość bucha. Transfery na niej pozapuszczali, Pliki ogromne będą ściągali, I wiele mega w każdziutkim pliku, W jednym aviku, film z fiku-miku, W drugim mp3, w trzecim instalki, które się nie chcą ściągnąć bez walki, Dokumentacja - ooooo... jaka wielka, sto pdf-ów do asemblerka, w siódmym drivery do nowej karty, w ósmym też software zachodu warty, dziewiąty pełen przeróżnych skanów, w dziesiątym filmik z dużego ekranu, A tych downloadów jest ze czterdzieści, sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści... Choćby odpalić tysiąc ftp-ów, i każdy zrobił tysiąc reget-ów, i każdy nie wiem jak się wytężał, to nic nie ściągną - taki to ciężar. Nagle - gwizd! Diody - błysk! Connect - buch! Wątki - w ruch! Najpierw -- powoli -- jak żółw -- ociężale, zaczyna -- sockety -- otwierać -- ospale, Szarpnęła za pliki i ciągnie z mozołem, Progressbar zamrugał zielonym kolorem, I transfer przyspiesza, i gna coraz prędzej, Sto ramek po łączach ze świata już pędzi, A dokąd ? A dokąd ? A dokąd ? Na wprost ! Po kablu, po kablu, gdzie stoi mój host, Przez switcha, przez router, przez gateway, przez LAN, I spieszy się, spieszy, bo tak każe plan, Wciąż dioda na switchu migoce i mruga, I błyskać tak będzie jak cała noc długa, A skądże to, jakże to, czemu tak gna? a kto to to, kto to to, co to tak ssa ? Że karta sieciowa już ledwie oddycha, I pasmo sąsiadom kompletnie zapycha, To bity ze świata łączami do plików, A pliki powoli pęcznieją od bitów, I gnają, i pchają, transmisja się toczy, Overnet te bity wciąż tłoczy i tłoczy, I będzie wciąż tłoczyć, nie powie że dość, A wszystko wrednemu billowi na złość.
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza… Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził: – Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć. Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta: – No i jak było? Facet na to: – Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm pen^%^sa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze.. Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna… Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie „nie” i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę: – Żabko, dasz mi buzi? Żabka na to: – Nie! Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta: – Żabko, dasz mi buzi? – Nie! Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta: – Żabko, dasz mi buzi? A żabka na to: – Nie, nie i jeszcze raz nie! Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing… Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu…- Dzień dobry, panie Heniu! – wita ich w progu portier. Żona sali podbiega natychmiast Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. – Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. – He-niu! He-niu! – skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dz^#ki tośmy jeszcze nie wieźli. Pewien bogaty sześćdziesięciolatek w luksusowym garniturze przychodzi do baru… Pewien bogaty sześćdziesięciolatek w luksusowym garniturze przychodzi do baru z uwieszoną na jego ramieniu prześliczną 25-letnią, biuściastą blondyneczką. – Gdzie ustrzeliłeś taką kochaneczkę, stary? – na boku pytali znajomi – To nie kochanka, to moja żona. – Hej, jak ją przekonałeś żeby wyszła za takiego starego capa? – Skłamałem co do mojego wieku – Powiedziałeś, że masz tylko 50? – Nie, powiedziałem, że mam 90. Polub nasz Fanpage z Dowcipami: Halo ? Halo ? – Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie – tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem po dłuższej chwili milczenia: – ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka ! – nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni ! – Ok, no cóż….posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze? – dobrze tatusiu – to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem… … kilka minut później : – już zrobiłam – i co się stało ? – mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa. – Boże, a wujek Franek ? – on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy. …baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie : – hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ? Zobacz następną stronę Zapraszamy do polubienia naszego fanpaga z Dowcipami: Publikujemy najlepsze Dowcipy i Kawały ze strony!
Najlepsza odpowiedź Lenka.! odpowiedział(a) o 13:35: Mateuszku mój kochanylepiej policz se baranybo ty taki jesteś ładnyi w doniczce sadzisz palmyXD Odpowiedzi mara056 odpowiedział(a) o 13:31 kiedy miałam 10 lat Mateusz mi do kibla wpadł usłyszałam tylko PLUSK xD Mateusz przyleci, przeleci i odleci :Ptrochę krótki :) Mateuszek łakomczuszek , tańczy śpiewa .. ech ten nie lubi muszek !Mateuszek , sprytny śpiewak !zaraz ci tam coś zaśpiewa. Lepiej zamknij okno , gachu !bo przyleci dziadek z i zawsze Mateusz jak Mateusz .Jest jak sprytny Ezyderiusz. Mateuszu , coś ty zrobił!Po podwórku się żeś gramolił!swoją siostrę wnet wyzywasz ,kwiaty z doniczek ciągle wyrywasz , bijesz dzieci z sąsiedztwa i jeszcze kilogramy mięsa!Nie rozumiem jak tak można , jesteś stara , nędzna krowa!Do pudła trafisz na zawsze , bo jak tak można w grze fajnej!w tym wierszyku chodzi oto , że na początku myślimy że to naprawdę , a on to robił w grze wyszedł Mati przed chałupke,zdjął majteczki,zrobił kupke,Mati, Mati coś narobił?!Jam chałupke przyozdobiłXD Mati gruby Mati zły Mati bardzo przebiegły,gdy spotkasz mateusza to odrazu uciekaj Mateusz wajchę przełóż XD Mateusz, Mateusz weź dupę sprzed kompa rusz. ;D Mati Mati kocha Pati ..Pati nie nawidzi MatiMati płacze ..Pati skacze Mati tęski pati gryzie kęski..tralal lala bum ! XD Uważasz, że ktoś się myli? lub
Strona główna Kto, ile, kiedy... W obecnej chwili mamy 55 osób on-line, w tym 0 użytkowników! Konto u nas posiada już 28929 osób, a ostatnio dołączył niejaki endriu519!Ostatni głos oddano dzisiaj o 00: komentarz napisano 2021-07-01. Szukaj dowcipu Dowcipy > Małżeńskie sortuj według: daty | oceny strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35] [36] [37] [38] [39] [40] , dowcipów: 395 Mąż i żona jadą samochodem przez wieś. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Naglę żona spostrzegał stadko świni i pyta pogardliwie męża: - Twoja rodzina? - Tak , teściowie! Dowcipy / Małżeńskie2012-08-11 dodał Hybrid | | Głosów: 263 Pokaż dowcip > Facet wraca o 6 nad ranem do domu, po całonocnej libacji alkoholowej. Drzwi otwiera zaspana żona i pyta: - Zakładam, że masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?! Na co on odpowiada: - Śniadanie, kochanie! Dowcipy / Małżeńskie2011-02-12 dodał Rzepa64 | | Głosów: 269 Pokaż dowcip > Wpada facet do zakładu fryzjerskiego i pyta: Kiedy mógłby pan mnie ostrzyc? Fryzjer rozgląda się po zakładzie, liczy czekających klientów i mówi: - Najwcześniej za dwie godziny. Klient wychodzi. Na drugi dzień ponownie pojawia się ten sam facet. Zagląda do zakładu i pyta: - Kiedy najwcześniej mógłbym się ostrzyc? Fryzjer kalkuluje, przelicza czekających klientów i odpowiada: - Nie wcześniej niż za trzy godziny. Facet znika. Tydzień później sytuacja się powtarza. Zaniepokojony fryzjer prosi kolegę: - Romek, idź za nim i zobacz, co to za jeden i dokąd poszedł? Po 10 minutach wraca Roman śmiejąc się do rozpuku. Fryzjer pyta: - I co, dokąd poszedł? - Do twojej żony! Dowcipy / Małżeńskie2011-02-12 dodał Rzepa64 | | Głosów: 417 Pokaż dowcip > Gdy twoja żona nie chce z tobą rozmawiać jest tylko jedno wyjście: włącz kanał sportowy, na pewno znajdzie powód do rozmowy, aby ci przeszkodzić Dowcipy / Małżeńskie2011-02-12 dodał ~niki | | Głosów: 327 Pokaż dowcip > Czym różni się dyrektor od męża? Mąż nie wie, że ma zastępcę. Dowcipy / Małżeńskie2010-10-31 dodał ~Kruszon | | Głosów: 353 Pokaż dowcip > Czym różni się dyrektor od męża? Mąż nie wie, że ma zastępcę. Dowcipy / Małżeńskie2010-10-31 dodał ~Kruszon | | Głosów: 309 Pokaż dowcip > Dwóch kumpli spotyka się w barze. Bar zamykają, a oni czują się niedopici. Idą więc do jednego z nich. Otwierają im potulne żona i teściowa gospodarza. Gość pyta kolegę: - Jak ty je tak wytresowałeś? - Raz przyszedłem do domu pijany. One na mnie zaczęły krzyczeć. Ja wtedy za nożyczki i strzygę pudla. Drugim razem tak samo. Za trzecim razem biorę nóż i zabijam pudla. - Ale co to ma wspólnego z żoną i teściową? - One są już po drugim strzyżeniu. Dowcipy / Małżeńskie2010-10-11 dodał Hybrid | | Głosów: 308 Pokaż dowcip > Żona mówi do męża: - Jesteś taka pierdoła, że gorszej nie ma na całym świecie. Za co się weźmiesz zawsze wszystko chrzanisz. Jakbyś wziął udział w konkursie na największą pierdołę to zająłbyś drugie miejsce. - Dlaczego drugie? - pyta mąż. - Bo taka jesteś właśnie pierdoła! Dowcipy / Małżeńskie2010-10-11 dodał Hybrid | | Głosów: 300 Pokaż dowcip > Na autostradzie facet jedzie sobie porsche. Nagle widzi w lusterku "koguta". Uśmiechnął się lekko i dał po gazie. Niestety, po chwili stwierdził, że policja cały czas siedzi mu na ogonie. -Widać wreszcie dostali coś porządnego - pomyślał kierowca i stanął na poboczu. Podchodzi znudzony policjant i mówi: -Panie kierowco! Jechał pan przed chwilą 260 kilometrów na godzinę. Zgodnie z przepisami musiałbym zabrać panu prawo jazdy, pisać protokół, skierować sprawę do sądu... A tu koniec służby, w domu czeka na mnie żona, dzieci. Jak mi pan poda przekonujący powód, dlaczego pan przed nami uciekał, to puszczę pana wolno. -Wie pan, panie władzo! W ubiegłym tygodniu moja żona uciekła z policjantem. Myślałem, że gonicie mnie, żeby mi ją zwrócić... Dowcipy / Małżeńskie2010-04-03 dodał ~ | | Głosów: 489 Pokaż dowcip > Przychodzi policjant do domu w nocy. Idzie do sypialni a tam żona siedzi nago. -Kobieto! Czemu nic na siebie nie włożysz?! Jeszcze ktoś cię zobaczy! -Mówiłam ci, że nie mam co na siebie włożyć. W tej chwili mąż idzie do szafy i mówi: -A to co? Jedna sukienka. Druga sukienka. Trzecia sukienka. Cześć Franek. Czwarta... Dowcipy / Małżeńskie2010-04-02 dodał szerzad | | Głosów: 387 Pokaż dowcip > strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35] [36] [37] [38] [39] [40] , dowcipów: 395
Przychodzi pani do wróżki,a ta ,patrząc w karty,mówi: Będzie miała pani pani samochód! -ale ja nie mam samochodu! -aha... to zgubi pani parasol W środku marca idzie lasem wściekły niedżwiedż i mruczy: -I po co wypiłem taką mocną kawę w pażdzierniku! Dlaczego Robin Hood? -Bo mało jadł Przychodzi zajączek do sklepu i pyta: -są trampki ! -są,ale tylko białe. -eee,jak białe to dla mnie za duże -Jasiu znowu spóżniłeś się na lekcję! -na naukę nie jest nigdy za póżno! Pani pyta Jasia; -Jasiu,co to jest:mieszka w jaskini,lata tylko w nocy? -Toperz. -Chyba nietoperz. -Jak nie toperz,to nie wiem. Dzwoni odbiera i mówi: -Hau! -Halo? -Hau! -Nic nie rozumiem. -Hau! -Proszę mówić wyrażniej! -H jak Henryk,A jak Agnieszka,U jak Urszula! Przychodzi zajączek do sklepu warzywnego i pyta wilka sprzedawcy: -Czy są zgniłe marchewki? -Nie ma! -Przychodzi zając następnego dnia: -Czy są zgniłe marchweki? -Nie ma! Wilk się zdenerwował i skombinował na następny dzień zgniłe marchweki. Przychodzi zając; -Czy są zgniłe marchewki? -Tak ,są! -No to teraz cię mam,SANEPID! Na pokład okrętu weszło trzech pasażerów na gapę i ukryli się w kontroli ładunku marynarz po kolei szturcha worki. -Hau,Hau- zaszczekał pierwszy pasażer. -Miau...-zamiauczał drugi pasażer. -Kartofle,kartofle-Zawołał trzeci pasażer. -Panie kelner,co to za żyjątka ruszają się w mojej sałatce? -Nie słyszał pan nigdy o witaminach? Jaskiniowcy proszą MacGyvera,zeby pomógł im wygnać węzojaszczura,który nie chce opuścić ich jaskini. -Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem?-pyta MacGyver. -Tak,nie pomaga. -Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie? nie pomaga. -A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami? -To też nie pomogło. MacGyver wchodzi do jaskini i pyta wężo jaszczura: -Słuchaj kolego!Czy mógłbyś znależć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli. -Nie ma sprawy,już nie mogli mi tego powiedzieć sami? Młody człowiek wchodzi do sklepu i ptya: -Czy są widokówki z napisem "Dla jedynej" -Są! -To proszę 12 sztuk. Polonistka zadała w klasie wypracowanie na temat: "Gdybym był dyrektorem szkoły" Piszą wszystkie dzieci z wyjątkiem Jasia. -Dlaczego nie piszesz?-pyta nauczycielka. -Czekam na sekretarkę-odpowiada Jasio. Matka zwraca się do córki: _Skończyłaś 16lat i musimy poważnie porozmawiać. Jak cie się podobają mężczyżni? -No,cóż mamusiu,to już nie to, co dawniej....... -Jasiu?-pyta nauczyciel-Jak to będzie przypadek "lubię nauczycieli"? -Bardzo rzadki ,panie profesorze. Na egzaminie na uczelni profesor,zdegustowany stanem wiedzy studenta,otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na korytarzu: -Przynieście siano dla osła. -A dla mnie herbaty!-krzyknął egzaminowany. Kontroler wchodzi do autobusu i mówi: -Bileciki! Pasażer: -Trąbka! -Jaka trąbka? -A jakie bileciki? Odpowiedż wujka z USA na list od chrześniaka. "Drogi chrześniaku,wysyłam Ci te 10 dolarów,o które prosiłeś, tylko pamiętaj,że dziesięć pisze się z jednym zerem". Przychodzi student na egzamin z historii transportu. -Proszę podać,ile wyniosła długość lini kolejowych w Polsce? Student zdębiał,ale pyta: -A w którym roku? -Wie pan co,jest mi to obojętne.. -Rok 1493,zero kilometrów! Przychodzi kurado kury: -Dzień dobry,jest mąż? -A jest,jak zwykle grzebie przy aucie.... Przed czarodziejskim lustrem staje królowa i mówi: -Lustereczko,powiedz przecie,kto jest najpiękniejszy w świecie? Lustereczko mówi: -Odsuń się kochana,muszę się rozejrzeć! Wsklepie komputerowym sprzedawca zachwala najnowszy towar: -Ten komputer wykona za pana połowę pracy. -W takim razie biorę dwa. -Mojastarsza siostra ma szczęście!-mówi Jaś do kolegi. -Dlaczego? -Była na prywatce,na które urządzono chłpoak musiał albo pocałować dziewczynę,albo dać jej czekoladę. -No i co ? -Przyniosła 20 czekolad. -Czy macie kawior?-pyta gość w restauracji-Tyle się o nim słyszy i czyta,a ja go nigdy nie próbowałem. -Co pan powie?-zdziwił się w takim razie mamy kawior.! Jasio spóznia się na pyta: -Dlaczego się spóżniłeś?! -Proszę pani,myłem zęby,to juz się więcej nie powtórzy! -Baco ,gdzieście sie tak nauczyli drzewo rąbać? -Na Saharze. -E,baco,kłamiecie!.przecież Sahara to pustynia..... -No,teraz to juz pustynia. Babcia do Jasia: -Jak będziesz grzeczny ,to pójdziesz do nieba, a jak będziesz niegrzeczny,to pójdziesz do piekła..... -Babciuuuuuuu! A jakim trzeba być ,aby pójść do kina?! Wpada MacGyver do sklepu: -Potrzebuję szybko kompletu kluczy nasadowych!!! -Ale nie ma.... -A co jest? -No...ketchup.... -Może być!!!!! Zajączek budzi się po ciężkiej nocy i mówi, przeciągając się: -Jak się zając wyśpi,to iniedżwiedzia pobije. Odwraca się i widzi niedżwiedzia. -Ale jak się nie wyspi,to gada głupoty!!! Na lekcji bologii pani pyta Jasia: -Co to jest? -Szkielet. -Czego? -Zwierzęcia -Ale jakiego?! -Nieżywego! Żona informatorka wyprawia do męża. -Może byś mi w czymś pomógł? -Co mam zrobić? -Napisz na torcie:Wszystkiego najlepszego! -Nie ma sprawy! Mąż poszedł do swojego się 20 minut. Wreszcie żona pyta: -Jak idzie?Skończyłeś? -Jeszcze nie mieści się do drukarki. Spotykają się dwa pączki i jeden chwali się drugiemu: -Wiesz,wczoraj zdawałem na studia. -I co,ciężkie były egzaminy? -Oj,bardzo ciężkie,bardzo,bardzo było trudno,wiele osub odpadło. -No ale ciebie przyjęli? -No co ty, stary,pączek?Na studia?
śmieszne kawały o mateuszu